LKS Batycze - strona oficjalna

Meczem z Fortem Jaksmanice rozpoczęliśmy długo wyczekiwany maraton - nazywamy to maratonem gdyż w tych czterech ostatnich meczach rundy jesiennej sezonu 2018/19 będziemy podejmować sam "czub tabeli" - Oprócz meczu z Fortem czekają nas jeszcze mecze z Żurawianką, Gwiazdą i GKS'em z Orłów. Nikt nie spodziewał się takiego przebiegu spotkania i każdy myslał, że potyczka przeciwko Jaksmanicom będzie trudna - przewidywania były takie, że albo padnie remis albo jedna z drużyn wygra nieznacznie. Niestety albo i stety niedzielnego popołudnia mecz był jednostronny i to Batycze "wróciły z tarczą" i kompletem punktów. 

Wspaniałą dyspozycję batyckiej ekipy było widać już od pierwszych minut spotkania, a pierwszym poważnym zagrożeniem dla ekipy gospodarzy był strzał Maćka Łacha, który niestety zatrzymuje się na słupku. To była całkiem inna drużyna niż ta, która wystąpiła w meczu z Wiarem Krówniki. Widać gołym okiem, że jeśli jeden element układanki jest nieobecny cała maszyna przestaje działać optymalnie i tak w przypadku meczu z Krównikami gdy zabrakło Michała Świty coś ewidentnie nie grało. W czwartej minucie zdobywamy pierwszą bramkę - dobrym rajdem popisał się Łach i przechodząc z piłką pomiędzy obrońcami Fortu zostaje wycięty równo z trawą, a że faul miał miejsce w polu karnym sędzia wskazuje na "wapno". Do piłki podchodzi nasz weteran rzutów karnych - Paweł Baran i pewnym strzałem nie daje szans bramkarzowi Jaksmanic. Jaksmanice poddrażnione efektywną grą przyjezdnych wzięły się do roboty i zryw zaraz po straconej bramce mógł doprowadzić do wyrównania. Groźna lecz niewykorzystana akcja gospodarzy zemściła się kilka minut później, a Batycze przeprowadzają "akcję meczu". Podanie od obrony trafia pod nogi Łukasza Zająca, ten zgrywa do Rafała Gniatka i na jeden kontakt oddaje piłkę piętą do Pawła Barana - cała akcja miała oszałamiające tempo i wyglądało to bardzo widowiskowo. Baran po krótkim rozeznaniu podaje do znów do Zająca, a ten posyła podanie na skrzydło do Rafała Gniatka, pełna szybkość Rafała zostaje zakończona ciątą piłką wzdłuż lini bramkowej, a ta znajduje adresata w postaci Piotrka Głogowskiego, który wszedł w to podanie idealnie w tempo - do niego należało już tylko i wyłącznie zaaplikować piłkę do bramki - czapki z głów, majstersztyk! Po niespełna 10 minutach gry prowadziliśmy juz 0:2 i nie zanosiło się na to, że poprzestaniemy na tym dorobku. Widać było, że Batycze "są w gazie". Baran z Łachem przejęli kontrolę nad środkiem pola, a Gniatek, Głogowski oraz Medytskyi na pełnej szybkości wbiegali w szyki obronne Forciarzy. W 12 minucie Rafał Gniatek mogł podwyższyć wynik lecz jego świetny strzał z lewej strony pola karnego zostaje sparowany przez bramkarza. Chwila wytchnienia od naporu Batycz miały Jaksmanice gdyż na ok. 19 metrze faulowany był najlepszy strzelec Fortu - Artur Ścigaj. Sam poszkodowany bezpośrednio uderzył na bramkę pilnowaną przez Laska lecz futbolówka trafia w poprzeczkę! Gra się uspokoiła, lecz głowy zawodników jednych i drugich nieco się gotowały, a na boisku powstała mała słowna gra. W 25 minucie dośrodkowanie próbuje zamknąć Paweł Baran ale jego uderzenie głową przelatuje nad poprzeczką. Kilka zdań wczesniej wspominaliśmy o kontroli środka przez batycką ekipę, a to tylko i wyłącznie zasługa świetnej gry Łukasza Zająca pomagającemu Pawłowi i Maćkowi Łachowi - ta dwójka była kręgosłupem tego zwycięstwa i to od nich zależała nasza dyspozycja. Mimo wszystko pamiętajmy, że Batycze to również Rafał Gniatek - w 31 minucie to własnie on pokazuje swoją wyższość jako napastnik i w iście sportowy sposób udowadnia Arturowi Ścigajowi dlaczego to własnie on jest na czele klasyfikacji strzelców ligi. Drobne prowokacje nie miały wpływu na mecz lecz widać było, że Rafał chce pokazać się z jak najlepszej strony. Otrzymując podanie od Pawła Barana bierze ciężar akcji na siebie i indywidualnie próbuje znaleźć drogę do bramki - po przebiegnięciu kilkunastu metrów i wyprowadzenie "w pole" obrony gospodarzy potężnie uderza na bramkę - dla bramkarza niestety nie do obrony! 3:0 i na przerwę schodziliśmy w iście wesołych nastrojach, a mogliśmy jeszcze podwyższyć prowadzenie! W 40 minucie rzut wolny z niebezpiecznie bliskiej odległości na bramkę próbował zamienić Łukasz Zając, a w ostatniej akcji pierwszej cześci gry stuprocentową szansę marnuje Gniatek. Nie mniej jednak mieliśmy duży zapas bramek i nasza gra wskazywała na to, że nie możemy przegrać tego meczu.

Wiadomo, że drugie połowy bywają różne lecz i tym razem Fort dostał lekcję dobrego futbolu. Znów strzelanie zaczynamy od wykorzystanego rzutu karnego. Kopia akcji z pierwszej połowy i znów to Maciek Łach zostaje faulowany w polu karnym. Do piłki na 11-metrze znów podchodzi Paweł Baran i pewnym uderzeniem pokonuje interweniującego bramkarza. Nasze nieustanne ataki wciąż dawały się we znaki graczom Jaksmanic, którzy podłamani wynikiem nieco ustali na scenariusz jaki widzieli na boisku. W 60 minucie w naszej ekipie dochodzi do wymuszonej zmiany ponieważ Piotrek Szczepanik z powodu drobnej kontuzji nie był w stanie dokończyć spotkania. Na boisko wchodzi nasz trener Andrzej Włoch i już po 7 minutach zdobywa bramkę na 5:0. Tym razem brawa należą się również asystującemu Rafałowi Gniatkowi gdyż ten zachował "chłodny umysł" i wystawił piłkę do pustej bramki - Andrzejowi zostało przyłożyć nogę i cieszyć się ze zdobytego gola. Nie wspominaliśmy prawie w ogóle o naszej obronie lecz to również trzeba zaznaczyć - nasza defensywa zasłużyła na ogrom braw. Każdy atak inicjowany przez Ścigaja był rozmontowywany, a zazwyczaj kończyło się na Bąku albo Szczepaniku - częściej na pierwszym wymienionym i z całą odpowiedzialnością za słowa - Maciek Bąk zagrał jak prawdziwy profesor! Dobrze również współpracowały boki obrony w postaci Świty i Bartka Włocha. Mając wynik w kieszeni dobrą decyzją naszego "sztabu" było wprowadzenie na boisko rezerowowych Kamila Kapłona oraz Tomka Gałuszki nie narażając przy tym Gniatka i Głogowskiego na kontuzje bądź niepotrzebne żółte kartki, zwłaszcza, że nasz snajper już jedną posiadał. Gra nie straciła na jakości i wręcz przeciwnie - dłuższą szansę na pokazanie się z dobrej strony mieli rezerwowi. Kamil Kapłon wchodząc na boisku był bardzo zmotywowany i zdeterminowany by w końcu wpisać się na listę strzelców. Już kilka razy, w poprzednich spotkaniach miał ku temu szanse lecz nie potrafił tych szans wykorzystać - tego popołudnia było jednak inaczej. Niesiony dopingiem znalazł się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu pola karnego bramki gospodarzy. Kozłująca piłka zostaje zbita przez Kapłona i jego silny strzał z powietrza nie daje szans na obronę bramarzowi - piękny samolocik i pierwsza bramka w barwach naszego 17-latka na pewno wniosła dużo szcześcia i radości w szeregi Batycz. Chwilę później drugi z naszych rezerowych również mógł się wykazać lecz dwójkowa akcja Kapłon - Gałuszka została zakończona przez tego drugiego strzałem w poprzeczkę. Na wiwat strzelamy jeszcze jedną bramkę, która ustala wynik spotkania. Prawą stroną szarżuje Ostap Medytskyi - widać w tym chłopaku "żelazne płuca" bo nawet w końcówce potrafi znaleźć siły by przeprowadzić rajd na pełnej szybkości. Jego niemrawy strzał jednak znajduje drogę do bramki i piłka tocząc się odbija się od wewnętrznej cześci słupka i przekracza linię bramkową! Sędzia kończy spotkanie nie doliczając dodatkowych minut i z Jaksmanic wywozimy komplet punktów oraz dorzucamy siedem bramek do naszego dorobku! 

Na tą chwilę mamy strzelonych 51 bramek co jest niewątpliwie najlepszym wynikiem w lidze. Jeśli potrafimy wygrać z takim przeciwnikiem jak Fort - uznawany zresztą za jedną z rewelacji ligi - aplikując na terenie rywala aż siedem trafień nie może stać się nam nic złego. Przed nami kolejny trudny mecz, mecz, który dużo dla nas znaczy, mecz, w którym na własnym boisku podejmiemy Żurawiankę Żurawica. To będą prawdziwe derby gminy i również w tym meczu musimy się wykazać świetną dyspozycją! Jeśli zagramy tak jak z Fortem o wynik mogę być spokojny! Torki przegrały z Dubieckiem i dzięki temu wyprzedzamy jednego z głownych rywali do walki o fotel lidera o punkcik wskakując na drugie miejsce! Pozdrawiam! Zachęcam do aktywności! 

• Komentarzy [8]
• czytano: [677]
• DO